30 września dojdzie do transakcji przejęcia 51% udziałów w Przewozach Regionalnych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Tego dnia dojdzie też do podwyższenia kapitału spółki i przelania zaległych pieniędzy na konta spółek z grupy PKP.
Oznacza to, że startujemy z restrukturyzacją, na którą spółka czekała latami – powiedział prezes Przewozów Regionalnych.
15 września przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Agencji Rozwoju Przemysłu, Przewozów Regionalnych i UOKiK spotkali się z przedstawicielami Komisji Europejskiej, która oceni zasadność pomocy publicznej dla PR. MiR nie będzie się jednak oglądać na jej decyzje, biorąc za dobrą monetę pozytywną weryfikacje UOKiK. – Są trzy główne cele restrukturyzacji. Pierwszy to oddłużenie spółki, a więc poprawienie jej kondycji finansowej. Drugi cel to modernizacja taboru, którego średni wiek wynosi teraz 35 lat. Celem trzecim jest zbudowanie efektywnie działającego przedsiębiorstwa i obniżenie kosztów jego działania o 200 milionów złotych rocznie – mówił prezes. Przewozy Regionalne chcą wysłuchać pasażerów Pasikowski wskazał też niektóre działania, które spółka zamierza prowadzić w kierunku przyciągnięcia nowych klientów.
Plan restrukturyzacji zakłada również wewnętrzne działania nakierowane na zmianę całościowego modelu organizacyjnego funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz zwiększenie jego wydajności. Działania, których celem jest ograniczenie kosztów z jednej oraz poprawa przychodów spółki z drugiej strony, to m.in.: nowa architektura IT i innowacyjne technologie IT w budowie nowego modelu sprzedaży (w tym głównie uproszczenie i unowocześnienie form sprzedaży poprzez internet), reorganizacja obszaru utrzymania (optymalizacja utrzymania pojazdów, efektywności pracy obsługi eksploatacyjnej, obszaru logistyki i magazynowania, kontroli ruchu i taboru), wdrożenie nowego modelu zakupu oraz rozliczania energii.
W ramach restrukturyzacji nastąpiła już likwidacja ogólnopolskich połączeń komercyjnych interREGIO, co zapewnia uporządkowanie działalności firmy i skupienie się na działalności stricte regionalnej, do której została ona powołana.
Inwestycje taborowe Przewozów Regionalnych Członkowie zarządu Przewozów Regionalnych dość szczegółowo opisali program modernizacji taboru, który spółka ma zamiar prowadzić w następnych latach. – Prowadzimy zaawansowane rozmowy z kilkoma bankami dotyczące komercyjnego sfinansowania modernizacji i zakupu taboru. Do 2018 zrealizować program odnowy taboru, dzięki któremu ma dysponować w 60% zmodernizowanymi lub nowymi pociągami – powiedział prezes Pasikowski. Pierwszym filarem projektu jest realizowana właśnie przez ZNTK Mińsk Mazowiecki modernizacja ezt serii EN57 w liczbie 21 sztuk. Pierwszy z takich pociągów zostanie zaprezentowany na targach Trako, które za kilka dni rozpoczną się w Gdańsku. Kolejny filar to modernizacja 43 kolejnych EN57, o którym spółka rozmawia z bankami komercyjnymi. Dodatkowo planowany jest zakup 4 nowych ezt i 3 autobusów szynowych, co da łącznie 73 nowe lub odnowione pojazdy. Ponadto modernizacja podstawowa obejmie 160 EN57, stanowiących podstawę taborową spółki. Obejmie ona kompleksowy remont podzespołów pociągów z wprowadzeniem nowych elementów, takich jak zastosowanie toalet, z których nieczystości nie dostaną się na tory, nowych siedzeń czy izolacji termicznej. Członkowie zarządu potwierdzili też, że spółka zainwestuje duże pieniądze w zaplecza taborowe. Szczegółów tych planów jednak nie zdradzono. Niestety, spółka po raz kolejny nie skorzysta na możliwości dofinansowania zakupu taboru kolejowego ze środków z UE (oczywiście, tabor z dofinansowaniem unijnym będą mogli kupować marszałkowie, którzy w dużej mierze użyczą nowe lub zmodernizowane pociągi Przewozom Regionalnym). – Będziemy korzystać z pomocy publicznej państwa, dlatego możliwości korzystania z unijnych dotacji są mocno ograniczone. Proces restrukturyzacji chcemy zakończyć do 2018 roku i wtedy powalczymy o pieniądze z UE na projekty taborowe – powiedział Wojciech Kroskowski, dyrektor finansowy PR. Jaka będzie kondycja PR za kilka lat? Prezes Pasikowski odniósł się do pytań dziennikarzy o to, czy spółka będzie konkurencyjna wobec innych przewoźników regionalnych za 5 lat (na taki czas w 11 województwach podpisano z nią umowy na wykonywanie przewozów, a okres ten jest podstawą dla m.in. gwarancji bankowych na zakup nowych ezt) i jaka będzie jej kondycja.
Ważnym elementem planu restrukturyzacji i obniżenia bazy kosztowej jest też optymalizacja zatrudnienia, na zasadach ustalonego ze związkami zawodowymi Programu Dobrowolnych Odejść. Ma ona objąć w ciągu czterech lat około 2000 pracowników. Koszty tego programu szacowane są na 107 mln zł.